Ceny produktów spożywczych cały czas idą w górę. Teraz nawet to najzwyklejsze i najgorsze jakościowo marketowe jedzenie jest na tyle drogie, że ludzie mają opory przed tym, by w sklepach spożywczych kupować cokolwiek ponad to, czego naprawdę potrzebują do przeżycia. A gdzie tu jeszcze mówić o jedzeniu ekologicznym?
Jedzenie ekologiczne jest przecież jeszcze droższe, dlatego mimo iż swego czasu, jakieś trzy czy cztery lata temu, zapanowała na nie spora moda, teraz o tej modzie nikt już nie pamięta, bo każdy woli myśleć o swoim własnym interesie. W interesie każdego będzie jednak świadome wybieranie zdrowego i wartościowego jedzenia. A za takie jedzenie nie można uznać jasnych bułeczek, mleka w kartonie i pomidorów sprzedawanych w hipermarketach w hurtowych ilościach.
Lokalne jedzenie jest więc lepsze, bo jest po prostu zdrowsze. Wytwarza się je zwykle bez użycia pestycydów, jakiejś dużej ilości konserwantów i innych sztucznych dodatków. Klient ma zresztą prawo pytać o metody produkcji konkretnej żywności, więc jeśli tylko temat go zainteresuje, bez problemu dowie się bezpośrednio od dostawcy, co takiego kryje się w każdym sprzedawanym przez niego artykule.
Dbałość o własne zdrowie nie powinna być jedynym mottem do kupowania lokalnego. Jedzenie ekologiczne jest też ogólnie rzecz biorąc lepsze dla świata, albowiem uprawia się je i produkuje w sposób ekologiczny, czyli taki, który ma być jak najmniej szkodliwy dla środowiska – jego flory i fauny. Lokalne warzywa i owoce mają też dużo większe walory smakowe. To akurat każdy powinien wiedzieć. Wystarczy porównać sobie smak pomidora z marketu ze smakiem pomidora kupionego na prawdziwym straganie, aby raz na zawsze zrezygnować z sięgania po warzywa w supermarketach.
To, że za jedzenie ekologiczne trzeba zapłacić trochę więcej, nikogo nie powinno do niego zniechęcić. Inwestycja w dobrą żywność to przecież inwestycja we własne zdrowie, błyszczącą skórę, o której piszemy na twarz.pl, a także dobre samopoczucie i dobry wygląd.